60 LAT PRZEWODNICTWA GÓRSKIEGO W KOTLINIE JELENIOGÓRSKIEJ
60 LAT PRZEWODNICTWA GÓRSKIEGO W KOTLINIE JELENIOGÓRSKIEJ
po pierwsze – byliśmy i jesteśmy mocno zaprzyjaźnieni z Kołem Przewodników, po drugie – spora część naszych Kolegów ratowników z powodzeniem łączyła funkcje ratownika i przewodnika, a po trzecie – po prostu wypada o tym wspomnieć.
Dlatego też przypominamy; Tych, którzy ze względu na pełnione przewodnickie funkcje byli bardzo pomocni, szczególnie w czasie akcji poszukiwawczych, Tych którzy odeszli, oraz Tych „młodych, gniewnych i wilkowatych” , którzy dopiero co weszli na górskie szlaki i oby jak najdłużej po nich wędrowali.
- Stanisław Kieżuń ( Naczelnik Grupy Sudeckiej
GOPR w latach 1958 – 1968 ) - Wiesław Marcinkowski ( Naczelnik Grupy
Sudeckiej GOPR w latach 1968 – 1973 ) - Tadeusz Mucha-Zborowski ( Naczelnik Grupy
Sudeckiej GOPR w latach 1952 – 1958 ) - Waldemar Siemaszko – słynny, wieloletni
gospodarz schroniska „Samotnia” - Tomasz Gorayski
Tomasz Gorayski – hrabia, jeden z pierwszych wytyczających drogi wspinaczkowe w Sokolikach, znakomity narciarz- instruktor i instruktor wykładowca, jeden z pierwszych ratowników zawodowych Grupy Sudeckiej
GOPR, jeden z pierwszych kierowników kolei linowej na Szrenicę. Pasjonat nauczania narciarstwa. Pamiętam jak któregoś roku wrócił z kursu narciarskiego organizowanego przez Państwową Szkołę Narciarstwa i Alpinizmu w Chamonix i na specjalnym kursie narciarskim tylko dla przewodników. Na Hali Szrenickiej, przekazywał nam wszystkie narciarskie nowinki. Przywiózł z Chamonix skręt narciarski léger i białe czapeczki, które na jakiś czas stały się modne chyba nie tylko w Karkonoszach. Oboje z urodziwą żoną Anną przez wiele lat nauczali i propagowali narciarstwo w Karkonoszach – fachowo i bez rozgłosu. Dzisiaj Długi Tom, jak nazywali go niektórzy, na zasłużonej emeryturze, mieszka w Szklarskiej Porębie.