ADAM LEWICKI (1924 – 2023)
Pożegnanie nauczyciela, przyjaciela i wyjątkowego CZŁOWIEKA
To bardzo trudny czas dla wielu moich przyjaciół i dla mnie osobiście, że kolejny raz w tym roku muszę na Blogu „Ratownictwo Górskie.eu” zabrać głos i pożegnać wspaniałego Kolegę, najstarszego z żyjących ratowników górskich – Adama Lewickiego.
Lakoniczne i bardzo skromne wpisy na oficjalnych stronach GOPR i Grupy Krynickiej, informujące o Jego odejściu – nie są w stanie oddać ogromu zasług, jakie Adam poniósł, po pierwsze dla naszej Ojczyzny, a dopiero, po drugie dla rozwoju ratownictwa górskiego, narciarstwa i turystyki, głównie w Beskidach, ale też w całych polskich górach.
Kiedy spotkaliśmy się w wąskim gronie, w Jego skromnym mieszkaniu w Krynicy z okazji 90-tych urodzin – poprosił nas o wysłuchanie wspomnienia z najtrudniejszego okresu swego dorosłego życia, w okresie II wojny światowej i czasów powojennych.
Adam Lewicki urodził się w 1924 roku, a więc kiedy wybuchła wojna miał 15 lat i nie ukończoną średnią edukację. Kontynuując naukę został żołnierzem Armii Krajowej (AK). W swojej jednostce AK pełnił niezwykle ważne i odpowiedzialne zadania.
Pod koniec wojny była to już regularna partyzantka w lesie na terenie powiatów: jasielskiego, krośnieńskiego i gorczańskiego, jak sądzę również nowosądeckiego. Adam, przez długi czas po wojnie był zagrożony szykanami i więzieniem, bo się „nie ujawniał” i nie pozbywał się skrzętnie ukrywanej broni.
Być może dziś powiedziano by, że należał do „żołnierzy wyklętych”, którzy wierni swoim ideałom i złożonym przysięgom, trwali w częściowej konspiracji, nie mogąc pogodzić się z powojennymi porządkami…
Adam z końcem lat 40-tych (ubiegłego wieku) zamieszkał w Krynicy, gdzie szybko nawiązał kontakt z Oddziałem PTT/PTTK; wszak świetnie znał okoliczne pasma górskie Beskidów. Zawodowo związał się (początkowo jako referent) z Krynickim Oddziałem Funduszu Wczasów Pracowniczych (FWP), w którym już na poważniejszych stanowiskach przepracował aż do emerytury.
1 grudnia 1952 r., po listopadowym kursie ratownictwa górskiego, organizowanym przez TOPR – odbyło się zebranie założycielskie Krynickiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (KOPR) oraz wybór „Zarządu”, do którego Adam Lewicki wszedł jako skarbnik (prezesem wybrano Józefa Łuszczewskiego, a „kierownikiem-naczelnikiem” – Jana Rybarskiego.
KOPR zmienił nazwę na Grupę Krynicką GOPR, tworząc wspólną strukturę „GOPR”, podlegającą Zarządowi Głównemu PTTK.
Adama Lewickiego poznałem osobiście 15 października 1972 r. w Strzesze Akademickiej, w Karkonoszach, gdzie odbywał się Zjazd Delegatów GOPR-PTTK. Adam był już od czterech lat prezesem Zarządu Grupy Krynickiej (ja, od września 1972 Grupy Tatrzańskiej – jeden miesiąc), a prezesi z urzędu wchodzili do Zarządu GOPR-PTTK (odpowiednik ZG GOPR). Już tam Adam Lewicki dał się poznać jako niezwykle mądry i lojalny członek ustępujących władz GOPR, odporny na próbę „puczu” personalnego, inspirowanego przez zakopiański Komitet PZPR.
Następne lata to nasza bliska współpraca i przyjaźń, także w najtrudniejszych dla całego GOPR momentach. Adam Lewicki jest podpisany na „Akcie Założycielskim GOPR”, jako samodzielnego stowarzyszenia (po wyjściu z PTTK), zarejestrowanym 21 grudnia 1977 roku w Sądzie Rejestrowym, w Nowym Sączu.
Adam Lewicki był znakomitym Prezesem Grupy. Umiał łagodzić konflikty, ale potrafił być twardym i wymagającym szefem, ale też wspaniałym kompanem biesiad, kiedy był na to czas.
Wielokrotnie wyjeżdżaliśmy wspólnie do Warszawy walczyć o środki dla samodzielnego GOPR, wielokrotnie też uczestniczyliśmy z zagranicznych szkoleniach i spotkaniach IKAR-CISA, w czasie których Adam Lewicki pomagał w utrzymaniu znakomitej, koleżeńskiej atmosfery. Jego autorytet był ogromny, dlatego też, obok uczestnictwa we władzach naczelnych GOPR, przez wiele lat przewodniczył „Kapitule Odznaczeń”.
Ostatnie lata były dla Adama trudne, bowiem wskutek choroby zwyrodnieniowej biodra i kręgosłupa właściwie nie mógł chodzić, a mieszkał w starym bloku na IV piętrze, bez windy… Miał za to cudowną Towarzyszkę Życia, która trwała przy Nim do końca… Odszedł w nocy 14/15 czerwca 2023, dożywając niemal 99 lat.
Dziękuję Ci Adamie za Twoje piękne życie, wierne ideałom, w które wierzyłeś i które wyznawałeś. Dziękuję Ci także, jako Twój najbliższy kolega i przyjaciel na trudne czasy – za to wszystko, co uczyniłeś dla rozwoju Grupy Krynickiej GOPR i polskiego ratownictwa górskiego.
W imieniu Twoich, jakże licznych przyjaciół, w tym także Redakcji i autorów niniejszego Blogu – DZIĘKUJEMY CI KOCHANY ADAMIE, ŻE BYŁEŚ Z NAMI!
Bliskim Adama i ratownikom Grupy Krynickiej GOPR składamy najserdeczniejsze kondolencje.
Autor i Redakcja
Zdjęcie Adama Lewickiego udostępnił ze swego archiwum Wiesław Piprek (Grupa Krynicka GOPR). Bardzo dziękujemy!