DWA JURKI
W ubiegłym roku „stuknęło” 70 lat zorganizowanego ratownictwa w polskich Karkonoszach. W przyszłym, 2024 roku, nasi południowi sąsiedzi obchodzić będą 90 lecie swojej ratowniczej działalności. Z tych 90 lat, 70 przypada na wspólne działania związane z ratownictwem górskim.
Góry mamy wspólne. Nawet podobnie się nazywają, z tym, że Czesi mają ich znacznie więcej. Jesteśmy więc niejako na siebie „skazani”. W wielu przypadkach musimy ratować razem, o czym zresztą na naszym blogu pisałem.
Siedemdziesiąt lat to sporo. W tym czasie wydarzyło się wiele, a za wszystkimi działaniami zawsze stali ludzie. Oni tworzyli i tworzą historię, tak po południowej jak i północnej stronie Karkonoszy. Miesiąc temu spotkałem się z Alešem Fejfarem – ratownikiem HS i posiadaczem dwóch doktoratów: historii i filozofii. Aleš zajmuje się historią HS. W czasie spotkania doszliśmy do wniosku, że warto w jakiś sposób pokazać te wspólne przewagi w ich historycznym zarysie.
I tak, z mroków ratowniczych dziejów polsko-czeskich wyłoniły się dwa Jurki. Jiří Dunka i Jerzy Pokój. Obaj byli wtedy naczelnikami; Dunka HS Karkonosze, Pokój GOPR, też Karkonosze. Kadencyjny okres ich działalności zaowocował intensywną współpracą przede wszystkim w zakresie ratownictwa górskiego.
Po pierwsze: to były regularne i planowane spotkania koordynujące współpracę w zakresie komunikacji, wspólnego szkolenia, działań ratowniczych rzecz oczywista. Duży nacisk położono na działania lawinowe nie tylko w systemie szkoleniowo-ratowniczym, ale też przez wspólne badanie śniegu, ponieważ Czesi w tej dziedzinie znacznie nas wyprzedzali, a legendarny Vali Spusta był w tej materii niekwestionowanym autorytetem.
Po drugie: to były intensywne współdziałania daleko wybiegające poza ratownictwo, a będące na pewno jego uzupełnieniem. Zimą, zawody skiturowe. Jedne z pierwszych w Polsce o dużym stopniu trudności. Latem. zawody na rowerach górskich; Karpacz – Szpindlerowy Młyn przez przełęcz Karkonoską. Nadto organizowano mecze piłkarskie, na które Czesi przywozili beczkę piwa, przy której to można było podyskutować i zawierać osobiste przyjaźnie.
Zmiany polityczne, jakie nadeszły, zmieniły przede wszystkim sytuację życiową obu Jurków.
Jiří Dunka został starostą Szpindlerowego Młyna, Jerzy Pokój przewodniczącym Rady Miejskiej Karpacza. Obaj „poszli w politykę” zajmując w niej wysokie pozycje. Następcy, z jednej i drugiej strony, w tak intensywnej formie nie potrafili tej współpracy utrzymać.
W pogodny wrześniowy dzień odwiedziliśmy z Jerzym Pokojem Jiříego Dunkę w Szpindlerowym Młynie. Ma się dobrze, cieszy się zasłużoną emeryturą. Wszystko co robili obaj w przeszłości owocuje dzisiaj znakomitą kondycją obu służb. Może dlatego warto młodym przypomnieć takie postacie jak oba Jurki.