MIECZYSŁAW KOŁODZIEJCZYK
MIECZYSŁAW KOŁODZIEJCZYK
Jest to jedna z najbardziej charakterystycznych postaci naszego stowarzyszenia. Znana ludziom gór. Niezwykle ciekawa, serdecznie ciepła postać
– mówił o Mieczysławie Kołodziejczyku, Jan Krzysztof, naczelnik TOPR w Zakopanem.
Od roku 1972 pracowaliśmy już pod jednym dachem w Dworcu Tatrzańskim.
Dla mnie Mietek Kołodziejczyk był po prostu Kolegą z pracy. Przemiłym, życzliwym, spokojnym, nigdy – przynajmniej w mojej obecności – nie używającym „słów”. Wiem, że bardzo angażował się w sprawy socjalno-bytowe ratowników.
W notatce zamieszczonej na stronie internetowej TOPR, Naczelnik Jan Krzysztof pisze o Mietku:
„Uczestnik prawie 500 wypraw ratunkowych w Tatrach – często jako ich kierownik. W latach 1979-1983 szef wyszkolenia ówczesnej Grupy Tatrzańskiej GOPR, a później od 1991 roku szef wyszkolenia TOPR. W latach 1981-1983 zastępca naczelnika Grupy Tatrzańskiej GOPR. Mieczysław Kołodziejczyk był jedną z najważniejszych postaci ratownictwa tatrzańskiego ostatnich kilkudziesięciu lat, pełnił funkcję starszego instruktora ratownictwa TOPR, był również przewodnikiem psa lawinowego. W roku 1999 w uznaniu zasług dla ratownictwa tatrzańskiego odznaczony przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.”
Koledzy z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego pomagają jak mogą. Znoszą pana Mieczysława z drugiego piętra, kiedy musi iść do lekarza, jechać do szpitala, albo kiedy ma ochotę na spacer koło domu.
– W tej chwili to największy problem. Znoszenie męża wymaga pomocy 2, 3 osób – mówi Bożena Kołodziejczyk, żona pana Mieczysława. Pan Mieczysław razem z żoną czekają na przydział mieszkania komunalnego na parterze. Wtedy ratownik nie będzie już więźniem swojego mieszkania. Czas oczekiwania jest jednak długi – wniosek będzie rozpatrywany dopiero za rok.
Na Symbolicznym cmentarzu ofiar gór przy Sanktuarium na Wiktorówkach, znajduje się – wśród wielu innnych – tablica poświęcona Mieczysławowi Kołodziejczykowi.