NO TO WEZWIEMY SOBIE HELIKOPTER
NO TO WEZWIEMY SOBIE HELIKOPTER
Około 300 razy w roku, helikoptery austriackiego ministerstwa spraw wewnętrznych transportują z gór w doliny osoby, które nie odniosły żadnych obrażeń – podał do wiadomości rzecznik prasowy ministerstwa. Są to osoby, które albo zbłądziły i nie potrafią odnaleźć oznakowanego szlaku, albo wskutek przemęczenia nie są w stanie zejść o własnych siłach.
Ponieważ ilość akcji tego rodzaju rośnie, a koszt 1 godziny lotu helikoptera wynosi ca 2500 €, ministerstwo zamierza wprowadzić opłaty w miejsce darmowej dotychczas usługi. Zaznaczam, że chodzi tu o helikoptery policji, a nie helikoptery ratunkowe – jak na przykład Christophorus.
Okazuje się bowiem, że zarówno wśród alpinistów jak i turystów wędrujących w Alpach, zapanowała niefrasobliwa pewność uzyskania bezproblemowego, szybkiego i gratisowego transportu w dolinę. Przy pomocy policyjnego helikoptera.
Nader mylnym jest przekonanie, że każdy kto w górach znajdzie się w trudnej sytuacji, jest automatycznie uprawniony do wybawienia z opresji przy użyciu śmigłowca.
Akcja ratunkowa w górach to nie jest koncert życzeń!
Helikopter ratunkowy jest używany wyłącznie wtedy, gdy jest to rzeczywiście potrzebne. Nie można sobie „wybrać” rodzaju prowadzenia akcji ratunkowej – podkreślił w wywiadzie opublikowanym przez austriackie media Peter Veider – szef ratowników w Tyrolu.
W wielu przypadkach, transportowani – ale nie ranni – turyści, sami są odpowiedzialni za sytuację w której się znaleźli, a która wynika z nieprzygotowania do wycieczki. Stopień trudności zaplanowanej trasy, warunki pogodowe, własne możliwości kondycyjne – wszystko to należy wziąć pod uwagę przed wyruszeniem w góry.
Austria dysponuje doskonałą siecią ratowniczą, ale nie można dopuścić do jej nadużywania.
źródło informacji: Tiroler Tageszeitung Online – „Rettung kein Wunschkonzert“
Z podobnym problemem konfrontowani są ratownicy górscy w Polsce. Czy zamieszczony 5 lat temu na stronie TVP Info artykuł stracił na aktualności? Nie przypuszczam. Link: http://www.tvp.info/8065719/smiglowiec-topr-jak-taksowka
„Apelujemy do turystów wybierających się na tatrzańskie szlaki o zachowanie rozwagi. Przed wyruszeniem w góry starannie zaplanujmy nasze wycieczki a ich przebieg odpowiednio dopasujmy do naszych możliwości.” – piszą ratownicy TOPR w obszernej notatce zamieszczonej 14 sierpnia b.r. na Facebooku .
Kilka miesięcy temu, na jednym z forów czytelniczych, gdzie dyskutowano któryś z wielu górskich wypadków, przeczytałam:
… No to wezwiemy sobie helikopter! A ratownicy? Nie róbcie z nich bohaterów! Od tego są!