SEMINARIUM NA OKRAJU
Przełęcz Okraj i leżące tam schronisko to miejsce niezwykle urokliwe. Tylko pięćdziesiąt metrów do dobrego czeskiego piwa. Zimą to raj narciarski. „Na Okraju” – jak mówią karkonoscy górale, zorganizowano seminarium, tematem którego był udział ratowników górskich w powodzi 1997 roku na Dolnym Śląsku. W lipcu minie 20 lat, jak wielka woda przez wiele tygodni trzymała w napięciu mieszkańców Wrocławia czy Jeleniej Góry.
Bogata tematyka seminarium pozwoliła na porównanie czasowe; jak to było kiedyś, a jak jest teraz.
Wnioski wynikające z przedstawionych materiałów są raczej przygnębiające. Niewiele się zmieniło, chociaż minęło 20 lat. Przy okazji wyszły na jaw fakty traktowania ratowników górskich przez ówczesne władze. Bardzo ciekawie o pracy dziennikarzy w czasie powodzi mówił Piotr Słowiński – dziennikarz Radia Wrocław – „byliśmy z powodzianami non stop, staliśmy po kolana w błocie w ich domach, transportowaliśmy dla nich żywność, byliśmy informatorami i łącznikiem między ratownikami a ratowanymi”.
Piotr Snopczyński i Mieczysław Przybylski są znakomitym przykładem, jak pasja lotnika i ratownika może mieć wpływ na poziom wyszkolenia. Obaj, tak naprawdę, są twórcami ratownictwa górskiego z powietrza w Sudetach.
Duże wrażenie na uczestnikach seminarium zrobiły dwa filmy; Andrzeja Szpaka – reportera TV, i Mariusza Zaróda. Filmy są na miarę Oskara – jak ktoś powiedział. Mariusz Zaród pełnił wtedy w GOPR trudną funkcję szefa szkolenia.
Powódź zaskoczyła wszystkich, była też jednocześnie przykładem jak w sytuacjach ekstremalnych ludzie potrafią się jednoczyć w walce z przeciwnościami. Chociaż nie wszyscy. O paskudnym zachowaniu niektórych mieszkańców opowiadał Piotr Snopczyński. Opowiadał o tym, co widział ze śmigłowca. A latał od świtu do zmierzchu. Piotr ma na koncie pond 1000 wylatanych godzin. Jako ratownik oczywiście.
Na koniec, kilka liczb podanych przez Miecia Przybylskiego; był wtedy kierownikiem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu. W czasie alarmu powodziowego śmigłowce LPR odbyły 600 lotów, przewieziono 30 ton żywności, zużyto 26 000 litrów paliwa.
Inicjatywę zorganizowania seminarium zawdzięczamy Klubowi Seniora działającego przy Grupie Karkonoskiej GOPR, a pomoc w realizacji tego projektu – Prezesowi naszej Grupy, Mirosławowi Góreckiemu.
Związek Gmin Karkonoskich, dzięki któremu mogliśmy to seminarium zorganizować, zaproponował wydanie referatów w formie pisemnej. Szczególne podziękowania kierujemy tu do Dyrektora Witolda Szczudłowskiego i Krzysztofa Tęczy, a do wszystkich naszych Czytelników prośbę;