STAN ROBÓT NA BUDOWIE STACJI GOPR W KARPACZU
Grupa Karkonoska GOPR w czasach odległych, ale już współczesnych, swoją siedzibę miała w dwóch pokojach w Domu Turysty, obok dworca kolejowego w Jeleniej Górze. Te siermiężne warunki spowodowały, że ówczesny Naczelnik Marian Sajnog rozpoczął „podchody” do wybudowania nowej, własnej stacji ratunkowej. Wybór padł na tereny naprzeciwko Starego Cmentarza w Jeleniej Górze. Sąsiedztwo może niekonieczne, ale za to widok na prawie całe Karkonosze rekompensował to smutne sąsiedztwo. Wspólnie z firmą ZRB czyli Zakładem Remontowo Budowlanym z Kowar, ramię w ramię działali ci Ratownicy, którym zależało na stworzeniu normalnych warunków funkcjonowania ratowniczego, jak i bytowego.
Dziwne to były czasy.
Bowiem; niby była przychylność do podjętych działań, ale po drodze zawsze występowały niespodziewane trudności. Efektem tego były kłopoty jakie spadły na Naczelnika z Zarządem Głównym GOPR, i innymi Instytucjami. Myślę, że więcej na ten temat (jeśliby tylko zechciał) mógłby opowiedzieć Marian. Zachęcam Go do tego, bo to już historia o której trzeba pamiętać, a która piórem Mariana nie została jeszcze opowiedziana.
Dlaczego o tym piszę? Otóż w Karpaczu, po długich bojach, a dzięki przychylności naszego Kolegi Ratownika, Burmistrza Radka Jęcka pozyskaliśmy działkę budowlaną. Dzięki determinacji naszego Prezesa i Zarządu naszej Grupy rozpoczęto na tej działce budowę Stacji Ratunkowej z prawdziwego zdarzenia.
Myślę, że trochę nieszczególna jest lokalizacja, bowiem w momencie wypadku w górach i konieczności wyjazdu zespołu ratunkowego musi on przejechać spory kawałek drogi, aby znaleźć się w terenie górskim. Konieczne jest przejechanie drogą publiczną, która często jest zastawiona samochodami (skutek popularności Karpacza). Ponadto, przy takich kiepskich, bezśnieżnych zimach na pewno będzie to stanowiło spory kłopot. Ale, jak zwykle, życie pokaże czy mam rację i bardzo bym chciał żeby moje „krakanie” nie sprawdziło się.
Myślę, że to przedsięwzięcie będzie nie tylko z korzyścią dla Ratowników, ale również dla mieszkańców i turystów przebywających w rejonie Karpacza. Prowadzone są bowiem rozmowy, aby w powstającej Stacji swoją siedzibę miało również Państwowe Ratownictwo Medyczne, zwane zwyczajowo Pogotowiem Ratunkowym. Jak to może przyśpieszyć interwencje nie trzeba chyba udowadniać. Ponadto współfinansowanie w utrzymaniu Stacji jest dobrym posunięciem pozwalającym na zmniejszenie kosztów samodzielnego utrzymania stacji przez Grupę.
Załączone zdjęcia ilustrują aktualny stan robót, a to co pokazują zdjęcia możliwe było dzięki zawartemu porozumieniu z Karkonoskim Parkiem Narodowym. Dyrekcja KPN, po rozmowach z naszym Prezesem i Zarządem, zgodziła się na komasowanie środków finansowych jakie są przekazywane do Grupy z wpływów za bilety wstępu do Parku.