WIECZORNE SKITURY – NIEBEZPIECZNY TREND
Narciarstwo skiturowe przeżywa obecnie boom. Wielu skiturowców wspina się na górę nawet po zmierzchu i często naraża swoje życie. O tej porze dnia zaczynają pracować ratraki, niejednokrotnie wiszące na długich stalowych linach.
Atrakcyjność skituringu jest zrozumiała. Wchodzisz sobie na górę we własnym tempie i w spokoju, masz zapierające dech w piersiach widoki i wrażenia gdy docierasz na szczyt. A potem zjeżdżasz na nartach.
Operatorzy tras narciarskich ostrzegają jednak przed rozpoczynaniem tego rodzaju wycieczek o zmierzchu, kiedy wyciągi narciarskie są już zamknięte.
W tym właśnie czasie stoki są przygotowywane na kolejny dzień. Ze względu na strome alpejskie zbocza, ratraki są często przymocowane do stalowej liny o długości 1200 metrów.
Kiedy ratrak zjeżdża ze zbocza, lina częściowo układa się w śniegu i staje się niemal niewidoczna. Jeśli kierowca ratraka zawraca pojazd w dolinie i w pewnym momencie ponownie włącza wyciąg, lina może zostać wyrwana ze śniegu. A potem może kołysać się na boki od 50 do 100 metrów, przy uciągu czterech i pół tony.
Dlatego ratownicy górscy i operatorzy tras narciarskich ponownie ostrzegają przed korzystaniem ze stoków podczas ich przygotowywania.
„Dzięki Bogu nie mieliśmy jeszcze ofiary śmiertelnej, ale mieliśmy wypadki, które przy dużym szczęściu skończyły się dobrze” – powiedział dyrektor kolei górskich w Mitterbach.
źródło informacji: https://noe.orf.at