Z KARKONOSZY DO SCOTLANDII

Z KARKONOSZY DO SCOTLANDII
Taymouth Castle- źródło: Von nz_willowherb from Killin, Scotland - Taymouth CastleUploaded by Kurpfalzbilder.de, CC BY 2.0, Link

Z KARKONOSZY DO SCOTLANDII

Gdybym nie spotkał Jima, to nie byłbym w Szkocji. Poznaliśmy się w Przesiece w Karkonoszach. Nasze góry bardzo mu się spodobały i postanowił zamieszkać w Zachełmiu. O szkockich górach opowiadał mi wiele razy i podkreslał podobieństwo krajobrazów.
W ubiegłym roku pierwszy raz byłem w Szkocji, niekoniecznie turystycznie. Zajęty pracą w urokliwym położeniu Grampian Moutains, patrzyłem z dachu zamku Taymouth Castle ( koło miejscowości Kenmore ) na okolice i otaczające dolinę góry.

Początkowo zamieszkałem w Aberfeldy, gdzie mieszka autorka Harry’ego Pottera. Stamtąd w wolnym czasie wybrałem się na wzgórze powyżej 650 m, żeby zobaczyć panoramę okolicy. Odległości między pasmami gór są dość znaczne – podawane w milach – ale zachęta była duża, aby z plecakiem wybrać się w wyższe górki.
Jesienna pogoda była słoneczna i ciepła, tak że wędrówka wypadła pomyślnie, włączając w to spore grzybobranie.

Góry to coś więcej niż magnes, który przyciąga. To potęga i żywioł.

Historia ludzi gór Highland – z angielska highlanderów – górali szkockich jest bogata, jak górali z Tatr. A górale karkonoscy ? Jakże mało się mówi i pisze.
Czuję się tu dobrze. Szkoci to nie ci sami ludzie z dowcipów, ale ludzie przyjaźni i serdeczni, o czym sam się przekonałem. Kultywują tradycję i stroje ludowe, aby podkreślić swoją odrębność od Anglików i innych narodowości. Szkockie stroje wyróżniają się oryginalnością, zwłaszcza u mężczyzn, noszących spódnicę w kratkę, wełniane podkolanówki i marynarki. Ich początek datuje się od XVII w. A jest ich 96 rodzajów, bo każdy klan musiał się wyróżniać zewnętrznie. Pewnego dnia jeden z ciekawych Szkotów zapytał mnie, co robię na zamku. Odparłem , że pracuję w nocy.
– A co robisz ? – dopytywał się mój rozmówca.
Odpowiedziałem krótko – o 24:00 straszę.

Polscy żołnierze właśnie tutaj przebywali na rekonwalescencji.

Tak naprawdę, to w nocy słychać puszczyki i to jest atmosfera nocy starych zamków. Niedawno będąc w Edynburgu koło pomnika Scotta, usłyszałem muzykę.

Szkot w stroju ludowym grał na kobzie Mazurka Dąbrowskiego. Niesłychane !

Podobno ,,Trebunie Tutki” grali już razem z jednym z zespołów folkowych Szkocji, a to musiało być ciekawe że ho i hej. Polaków na Wyspach Brytyjskich jest tak dużo (ok. 600 tys, zaś w Szkocji 60 tys.), że nie pozostawiają pustych miejsc na całym obszarze Królestwa.
Taymouth Castle nad rzeką Tay z 500-letnią historią, od czasów królowej Wiktorii przechodzi renowację. W ubiegłym roku zmieniony został cały dach, a na koniec prac pozostawiliśmy tablicę pamiątkową z 25 nazwiskami wykonawców (Rumuni, Mołdawianie i Polacy – 5 osób). Dowiedziałem się również, że po walkach na Monte Cassino podczas II wojny światowej polscy żołnierze właśnie tutaj na zamku przebywali na rekonwalescencji. Ech… dzieje i zawieja polskiego narodu są jak widać, bogate i stale odkrywane.

Ben Deer to Jelenia Góra.

Na stronie internetowej Szkocja.net można znaleźć wiele ciekawych informacji, m.in. o wejściu Polaków na najwyższy w Highlandzie Ben Nevis (4404 stopy n.p.m. – lepiej brzmi jak 1343 m.n.p.m.) niedaleko przepięknego masywu Glen Coe. Zamieszczona jest też ciekawa galeria zdjęć fotograficznych z różnych zakątków Szkocji. W Highlandzie można pojeździć na nartach w 5 kompleksach narciarskich. Popularna jest turystyka piesza, wspinaczki alpinistyczne (Ice Factory), kanyoning i wiele sportów.

Ochrona przyrody, to m.in. liczne parki narodowe. Na górskich pastwiskach wypasa się przez cały rok owce, bo służy ku temu klimat. W środowiskach leśnych, i nie tylko, spotkać można sarny, jelenie, cietrzewie, bażanty i wiewiórki. Jest dużo ptaków (orzeł złoty). Ben – znaczy góra, a Deer – jeleń, więc mówiąc po szkocku, Ben Deer to Jelenia Góra. Dialekt szkocki wymaga uwagi (Gaelic – 2 odmiany), żeby zrozumieć ich język. W Highlandzie, pośród gór w dolinach jest wiele jezior, m.in. Popularne Loch Ness, Loch Lommond czy Loch Tay. Ja jestem w pobliżu Loch Tay. To jedno z najbardziej urokliwych miejsc.

Pogoda bywa tu zmienna nawet kilka razy w ciągu dnia.

Pewnego dnia dzwonię do Jima, do Polski, a on mówi m.in. Tak: – Ty jesteś w moich górach a ja w Twoich. Taka mała odmiana. Podczas naszych spotkań rozprawiamy o naszych wrażeniach i wymieniamy spostrzeżenia. Nie przesadzamy (jakby się kto pytał) w Scotch Whisky, choć reklama wielu gatunków tego trunku jest w Szkocji atrakcją turystyczną.

Kończąc skrót informacji, teraz będzie o pogodzie:
Wybierając się do Scotlandii, a już z pewnością w góry, trzeba pamiętać o odpowiednim ubraniu i ekwipunku. Pogoda bywa tu zmienna nawet kilka razy w ciągu dnia.

Kolega z karkonoskiego GOPR-u kiedyś podawał do radia MRFM Jelenia Góra komunikat dla turystów :
” W Karkonoszach dzisiaj od rana są duże opady śniegu z deszczem, temperatura w górnych partiach – 5 st., zachodni wiatr i ciśnienie spada, szlaki turystyczne zasypane śniegiem i oblodzone, wyciągi nie ,”kręcą'”, na poprawę pogody nie ma co liczyć – to tyle, i  – ZAPRASZAMY W GÓRY! „

Czyli im gorsza pogoda, tym lepsza, a już w Szkocji można się o tym przekonać – choć niekoniecznie.

Mariusz Czerski
Kenmore, 8 marca 2007 r.

Avatar photo
O Mariusz Czerski 36 artykułów
Ratownik Grupy Karkonoskiej GOPR