Z WIZYTĄ U WŁOSKICH RATOWNIKÓW
Kampania to jeden z administracyjnych regionów Italii. Obszar 13 595 km² zamieszkuje ponad 5 mln osób. Stolicą jest Neapol, miasto legenda, miasto marzeń, miasto piłkarza Zielińskiego; „zobaczyć Neapol i umrzeć”. Kampania to fantastyczne wina, urzekające ciekawostki i trasy turystyczne, ciekawi i uprzejmi mieszkańcy. Zapierające dech krajobrazy i sprzyjający klimat.
Jest też ciemna strona tego fantastycznego zakątka. To drzemiąca pod ziemią „bomba”, czyli odwieczne zagrożenie związane z trzęsieniem ziemi.
Z tym mieszkańcy żyją od pokoleń. Ostatnie, jakie nawiedziło 23 listopada 1980 roku powiat i obrzeże Avellino, zniszczyło wiele osiedli, wsi, miast i miasteczek. Zginęło około 3000 ludzi, poniesiono niewyobrażalne straty materialne. Niektóre miejscowości zostały zrównane z ziemią.
W ciągu minionych lat, zniszczenia spowodowane tym potwornym trzęsieniem ziemi zostały usunięte, a miejscowości odbudowane. Pozostała trauma pokoleniowa. Ten listopadowy wieczór, była godzina 19:43, jest ciągle w pamięci tych którzy przeżyli.
Wszyscy zamieszkujący ten piękny zakątek Italii zdają sobie sprawę, że trzęsienie ziemi może się powtórzyć. Problem tkwi w tym, że nikt – jak na razie – nie jest w stanie przewidzieć kiedy to nastąpi.
Prace nad maksymalnym zabezpieczeniem ludności trwają cały czas. Jednym z ogniw tego długiego łańcucha obrony cywilnej jest tamtejsze ratownictwo górskie, SOCCORSO ALPINO E SPELEOLOGICO CAMPANIA.
Jedna ze stacji ratunkowych tego systemu znajduje się w Nusco. Nusco to niezwykle malownicza wieś licząca 3000 mieszkańców i położona na wysokości 900 m n.p.m.
Poza podstawowymi obowiązkami zabezpieczenia ruchu turystycznego ratownicy przygotowują się też do działań kataklizmowych.
Pomoc w czasie ostatniego trzęsienia ziemi do wysoko położonych osiedli w górach dotarła ze znacznym opóźnieniem, a ratownicy górscy mają ku temu odpowiednie przygotowanie. Nie bez znaczenia byłaby pomoc międzynarodowa ratowników górskich z innych krajów. Przed laty jeden z polskich profesorów powiedział, że; „każda katastrofa wymaga nadzwyczajnej mobilizacji wszystkich służb ratunkowych” .
W trakcie dyskusji padła propozycja organizacji wspólnego obozu szkoleniowo-treningowego, właśnie w Nusco. Ratownicy włoscy znają nasze osiągnięcia i współpracą z nami są bardzo zainteresowani. Proponowany termin to wrzesień tego roku.
Wizyta u sympatycznych ratowników z Nusco była spowodowana zbieraniem materiału do filmu o naszym działaniu w czasie trzęsienia ziemi w Lioni 44 lata temu.