ZAGUBIONY KARKONOSZ ?
Wstępując do Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego ugruntowałem swoją tożsamość, co poprzez szkolenia i pełnione dyżury w górach nakładało na mnie odpowiedzialność społeczną i znacząco wpłynęło na mój kształt charakteru. Ta przynależność do elitarnej grupy ratownictwa górskiego wywarła mocne piętno, a nabyte przywiązanie do miejsc i ludzi mi przyjaznych było znaczące, gdy wyjechałem za wielką wodę do USA.
Sentyment – to bezsilnie i obojętnie paraliżujące uczucie człowieka wyrwanego ze swojej rzeczywistości aktywnego życia, pozbawiające jego poczucia wartości na obczyźnie. I tam odnalazłem swoje miejsce i ludzi, dla których złożone przyrzeczenie ratownicze odnosiło się do gór, wszystkich gór na świecie. W tej tęsknocie i tym poszukiwaniu wartości, odwołam się do wspomnień Józefa Bukowskiego, jednego z założycieli i pierwszego członka Klubu TOPR w Chicago:
„Kiedy na przełomie lat 70-tych i 80-tych ubiegłego wieku, razem z kilkoma kolegami ratownikami ówczesnej Grupy Tatrzańskiej GOPR zaczęliśmy się spotykać – byliśmy młodymi emigrantami, dla których tęsknota za dyżurami, wyprawami ratunkowymi i ukochanymi Tatrami była tożsama z tęsknotą za Ojczyzną. Początkowo zamierzaliśmy działać według wzorów i regulaminów GOPR – jako jego samodzielna „Grupa”, albo „zamiejscowa Sekcja Operacyjna Grupy Tatrzańskiej GOPR”, działająca w górach Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Przez pierwsze lata w strojach służbowych i z „szajbami” na ramieniu rzeczywiście dyżurowaliśmy na stokach narciarskich, mieliśmy też interwencje i akcje.
Była nas garstka entuzjastów, byłych ratowników zawodowych; wybieraliśmy „Naczelnika”, a od 1981 roku mieliśmy już „błogosławieństwo” Naczelnika i Zarządu GOPR z Zakopanego, otrzymaliśmy też księgi dyżurów i wypraw, a także przyrzeczeń. Tym sposobem dzieło Mariusza Zaruskiego, Klimka Bachledy oraz naszych wspaniałych nauczycieli – zaczęło wraz z nami żyć na amerykańskiej ziemi.
Była nas zresztą coraz większa gromada, bo ratowników emigrantów przybywało, nie tylko z dzisiejszego TOPR, ale także z innych grup regionalnych GOPR. Od samego początku jako cel łączący nas z macierzystą organizacją w kraju, wyznaczyliśmy sobie pomoc dla starszych kolegów w Polsce, a także tych, którzy mieli przejść na emerytury.
Nasze dotacje na „Dni Ratownika”, zaproszenia starszych kolegów do USA, żeby mogli sobie trochę zarobić, a później pomoc przesyłana seniorom ratownictwa – była i pozostała do dziś ważnym celem naszej działalności. Nie muszę tego wyliczać, ale dzięki ofiarności Kolegów i naszych sympatyków było tej pomocy sporo. Pamiętajmy, że w tamtych początkowych latach relacja dolara do złotówki była zupełnie inna niż obecnie, co sprawiało, że pomoc naszej Grupy – dzisiaj Klubu – przesyłana do Kraju – była bardzo realna.
To co nas łączyło i łączy do dziś w Klubie Ratowników i Sympatyków TOPR, to pielęgnowanie historii i tradycji tej organizacji, a także jej poszerzanie o wszystko co dotyczy ratowania ludzi w górach (GOPR), na wodzie (WOPR) i wszędzie gdzie ta pomoc jest oczekiwana. Jako Klub – jesteśmy „Rodziną”, połączoną szczególną więzią – Błękitnym Krzyżem – , który jest wspólnym znakiem TOPR, GOPR i WOPR.
Początki działalności Klubu na amerykańskiej ziemi wspomina jego założyciel Jan Bachleda, w prostej linii potomek słynnego Klimka Bachledy.
„Będąc po raz pierwszy w Polsce od przyjazdu tutaj, spotkałem swoich kolegów, którzy poszli na emeryturę i bardzo narzekali. Wróciłem z myślą, żeby im jakoś pomóc. Gdy za rok ponownie pojechałem na Podhale zawiozłem im trochę dolarów. Cieszyli się jak małe dzieci. W międzyczasie do Chicago dojechali kolejni koledzy i postanowiliśmy sformalizować tę charytatywną działalność na rzecz przyjaciół i organizacji ratowniczych na Podhalu. Wtedy byli ze mną: Józef Bukowski, Jan Tylka-Suleja, Marek Gąsienica-Byrcyn, Józef Harmata i Józef Majerczyk. Ówczesny Naczelnik GOPR Jan Komornicki i prezes Jerzy Ustupski dali z Polski zielone światło i w 1981 roku założyliśmy przy Związku Podhalan nasz klub – wspominał początki organizacji jej inicjator Jan Bachleda.”
Klub ratowników TOPR w Chicago powstał w roku 1981 z inicjatywy Jana Bachledy, który jako pierwszy udzielił wsparcia finansowego kol. Ratownikom Tatrzańskim.
Szybko dołączyli do Jana Bachledy ratownicy przebywający również na emigracji tacy jak: Józef Bukowski, Jan Tylka-Suleja, Marek Gąsienica Byrcyn, Józef Harmata, Józef Majerczyk. Działali przy Kole „Zakopane – Związek Podhalan Północnej Ameryki”, udzielając wsparcia ratownikom, jak również zapraszali ratowników przechodzących na emeryturę do USA.
Pełnej aprobaty oraz zezwolenia na działanie Klubu udzielił ówczesny Naczelnik GOPR – Jan Komornicki wraz z Prezesem GOPR – Jerzym Ustupskim. Gdy z ziemskiego padołu odeszli na wieczny dyżur, Jan Tylka-Suleja i Marek Gąsienica Byrcyn, aktywność Klubu zmalała ograniczając się do sporadycznych kontaktów z TOPR.
Chicagowskie obchody 100-lecia powstania Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dały znaczący początek reaktywacji działalności Klubu. Od 2010 roku Klub stal się samodzielnym klubem w strukturach Związku Podhalan w Ameryce Północnej, jako Koło nr 86.
Jego pierwszym prezesem został ratownik TOPR – Zdzisław Hoły, a od kilku lat pracami Klubu kieruje ratownik Grupy Krynickiej GOPR – Jacek Skoczeń.
Klub zrzesza: ratowników TOPR, GOPR i WOPR, Członków Wspierających oraz Sympatyków tychże Organizacji. Do działalności Klubu należy organizowanie imprez plenerowych (ogniska, pikniki, tyrolka, ścianka wspinaczkowa), prelekcji z topografii gór polskich, wykładów z historii ratownictwa i bezpieczeństwa w górach.
Na przełomie października i listopada Klub organizuje bankiet – Dzień Ratownika Klubu TOPR w Chicago.
Nasze działania przedstawialiśmy w publikacjach na blogu; „Ratownictwo Górskie”;
– https://ratownictwogorskie.eu/110-lecie-topr-w-polish-museum-of-america-w-chicago/
– https://ratownictwogorskie.eu/grzybobranie-2019-list-z-chicago/
Środki finansowe jakie pozyskiwane są z w/w imprez oraz donacji jakiej udzielają klubowi sponsorzy, przekazywane są w większości do Polski, dla Klubów Seniora przy TOPR, GOPR i WOPR.
Moja droga dotarcia do Klubu TOPR w Chicago czasowo była dość długa, ale w niczym nie powstrzymywało mnie w działalności wspierania kolegów ratowników Grupy Karkonoskiej GOPR, czy promowania MOICH KARKONOSZY.
Co roku na Dzień Ratownika GK GOPR przesyłałem telegram z życzeniami, a w latach 1999-2000 w polskim radiu 1480AM w audycji Sylwestra Skóry, w 10-minutowym okienku co drugi piątek tego programu (w cyklu „Zagubiony Karkonosz”), opowiadałem o Karkonoszach i ratownictwie w górach. Przeprowadzałem wywiady z ludźmi gór, m. in.; Aleksandrem Lwowem, Jurkiem Pokojem, Julianem Gozdowskim i Andrzejem Zawadą.
W 2002 roku, w porozumieniu i za zgodą władz GK GOPR zredagowałem we współudziale kolegów ratowników, stronę internetową; http://gopr.karkonosze.net.pl.
Byłem autorem, administratorem i właścicielem tej witryny, ponoszącym koszty utrzymania do 2009 roku. Wiele wyrzeczeń i nauki mnie to kosztowało w ogarnięciu tajników języka html., a do tego, aby być administratorem, już na początku poznawania wirtualnego świata internetu musiałem poradzić sobie z oprogramowaniem PHP i MySQL w Windows 96.
Również, zaangażowałem się w zorganizowanie 100-lecia ratownictwa w Karkonoszach, które zaznaczyło się uroczystym odsłonięciem pamiątkowej tablicy w 2008 roku, ówczesnej siedziby Kolumny Sanitarnej Niemieckiego Czerwonego Krzyża w Karpaczu.
Moje górskie przygotowanie i akces bycia w Klubie, zostało mile przyjęte przez członków, a organizacyjne doświadczenie i zaangażowanie zostało nagrodzone wyróżnieniem na 40-lecie Klubu TOPR w Chicago, za długoletnią i bezinteresowną działalność.
Każdy członek Klubu TOPR w Chicago z emocjonalnym uniesieniem odnosi się do działalności Klubu, bo jesteśmy poniekąd ambasadorami propagowania naszej kultury i obyczajów w USA, bo pomagamy i wspieramy organizacje z których się wywodzimy, bo dajemy radość naszym rodakom a szczególnie dzieciom zabezpieczając zjazd tyrolką, czy próby swych alpinistycznych zapędów na naszej dmuchanej ściance wspinaczkowej, a przy tym sami staramy dobrze się bawić.
Klub również w swej działalności zabiega o kondycję w podtrzymywaniu górskiego wychowania klubowiczów, organizując cykliczne wyjazdy na narty. Organizuje letnie obozy kondycyjne, wspinaczkowe, i dla spragnionych sportów wodnych kolegów z WOPR-u – w pobliskich akwenach.
Czcimy i pamiętamy o naszych kolegach, których wśród nas nie ma, odwiedzając ich mogiły w święto zmarłych.
Wielu Kolegów zaangażowało się wspieraniem finansowym swych grup regionalnych GOPR, jako członkowie wspierający GOPR.
Z pozyskanej zbiórki pieniędzy wśród Polonii, zaprojektowaliśmy i sfinansowaliśmy produkcję rocznicowych odznak dla Grupy Krynickiej GOPR na 65-lecie i 70-lecie powstania Grupy, a w roku 2018 sfinansowaliśmy produkcję repliki odznaki Kolumny Sanitarnej z Karpacza. Więcej;
https://ratownictwogorskie.eu/replika-znaczka-kolumny-sanitarnej-w-karpaczu/
Rok 2021 był dla nas szczególny, ponieważ Klub obchodził jubileusz 40 -LECIA swojej działalności na amerykańskiej ziemi. Jesteśmy coraz bardziej liczącą się polonijną organizacją zapraszaną na uroczystości w Chicago, jak i na uroczystości rocznicowe do TOPR oraz grup regionalnych GOPR.
W październiku 2022 roku, na zaproszenie Zarządu Grupy Krynickiej GOPR, delegacja Klubu brała udział w obchodach 70-lecia Grupy. Podczas uroczystości w obecności przedstawicieli władz państwowych, wojewódzkich oraz powiatowych, 24-ech Członków Klubu TOPR Chicago zostało wyróżnionych medalami 70-lecia, za Zasługi dla Grupy Krynickiej GOPR.
Dziś jestem wśród ukochanych szczytów Karkonoszy, a z okna mojego mieszkania w Jeleniej Górze, mogę podziwiać Królową Karkonoszy – Śnieżkę.
Razem z Kolegami w Klubie Seniora Grupy Karkonoskiej GOPR mamy jeszcze dużo do zrobienia.
Ryszard Lewandowski
© Zdjęcia z archiwum Klubu TOPR w Chicago