1 LISTOPADA
Jak co roku o tej porze, obchodzimy Święto Zmarłych. Wspólnie z Wiktorem Szczypką i „młodym” seniorem Leszkiem Gorczycą, udostępnionym służbowym busem pojechaliśmy ze światełkiem odwiedzić groby naszych Koleżanek i Kolegów.
Niestety, pogoda nie była dla nas łaskawa i dlatego po zapaleniu zniczy na tych odleglejszych mogiłach, cmentarz jeleniogórski zostawiliśmy sobie na koniec.
Czekając na polepszenie pogody, doczekaliśmy się decyzji o zamknięciu cmentarzy w tym tak podniosłym terminie. „Troska o Naród” rządzących, wydaje się zrozumiała. Ale takie działanie, z zaskoczenia, pięć minut przed dwunastą, jest niezrozumiałe i przykre dla tych wszystkich, którzy w tym szczególnym dniu chcą odwiedzić swoich Bliskich.
Inna sprawa, że przez cały rok bardzo często nic i nikt nie interesuje się swoimi Bliskimi. I nagle raptem, tego jednego dnia następuje przebudzenie i… gremialnie na Cmentarze!
Ale takie jest życie. Zabiegani za codziennymi sprawami, ograniczeni covidem, nie bardzo mamy kiedy kultywować pamięć o zmarłych Bliskich, o Kolegach i Koleżankach. O Tych Wszystkich, którzy na taką pamięć zasługują.
Rodzi się jednak pytanie, czy zamknięcie cmentarzy od 31.10 do 02.11. miało sens? Czas szybko płynie i 03.11., może nie w takiej nawale, ale jednak ludzie ruszą na groby. Czy te trzy dni ograniczyły możliwość zarażenia się na tyle, że warto było taką decyzję podejmować? Chyba, że zamknięcie zostanie przedłużone do nie wiadomo kiedy. Zobaczymy.
Jakkolwiek będzie, my naszą misję będziemy kontynuowali.
Autor zdjęć: © WIKTOR SZCZYPKA | RATOWNICTWO GÓRSKIE
