28 MARZEŃ – NIEPEŁNOSPRAWNI ZDOBYWAJĄ 28 GÓRSKICH SZCZYTÓW
Działdowo.
Tam znajduje się Ośrodek i Szkoła dla osób z niepełnosprawnością intelektualną. Pracują tam LUDZIE, którym samo przekazywanie wiedzy swoim podopiecznym nie wystarcza. Pragną czegoś nowego, innego, wykraczającego poza ramy programu opracowanego przez Kuratorium. Jednym z takich jest nauczyciel Roman Jankowski. Niespokojny duch, który (widać to po Jego zachowaniu) pragnie czegoś więcej niż „odbębnienie”wymaganego pensum.
Myślał, myślał i wpadł na pomysł, aby grupie swoich podopiecznych zafundować 28 marzeń. W czym rzecz? Otóż Pan Roman z grupą zapaleńców wymyślił aby Jego podopieczni zdobyli Koronę Gór Polskich, właśnie w postaci 28 szczytów.
Jak sama nazwa wskazuje, ze szczytami może kojarzyć się tylko GOPR lub TOPR. Dlatego wystąpiono do Fundacji GOPR z prośbą o pomoc w realizacji zamierzenia. Fundacja kupiła temat prosząc wszystkich Naczelników Grup Regionalnych GOPR o pomoc w realizacji projektu, i lawina ruszyła.
Wcześniej, pomysłodawcy pozyskali znane postaci ze świata sportu i sztuki, z niezastąpioną Justyną Kowalczyk. Również GOPR odpowiedział na apel i tak 06 października z Działdowa wyruszyła ekipa zdobywców.W pierwszym rzucie postanowili zawitać w rejon działania Grupy Wałbrzysko – Kłodzkiej z zamiarem zdobycia Waligóry, Chełmca.
08 października grupa dotarła do Karpacza, gdzie mieli bazę noclegową i stamtąd z naszym ratownikiem Krzysztofem Szafrańcem zdobyli Skopiec i Skalnik. Dzień następny, to wyzwanie dla zdobywców, bowiem w planie było wejście na Śnieżkę. Poprzedni dzień był deszczowy i obawialiśmy się, że Śnieżka może stać się wyzwaniem tym bardziej, że w Karkonoszach powoli zaczyna się robić zimowo. Zalegający śnieg na pewno nie ułatwia wchodzenia. Jednak jest takie powiedzenie, że ludzie mają taką pogodę na jaką zasługują. I to się sprawdziło. Po całym poprzednim dniu w deszczu, dzień wyjścia na Śnieżkę okazał się oknem pogodowym. Nie padało, na niebie pokazał się błękit z pełnym słońcem, tak więc nic nie stało na przeszkodzie aby zrealizować zamiar.
Piotr Zamorski, drugi z ludzi o wielkim sercu poprowadził grupę „zaliczając” z nimi szczyt, a po drodze odwiedzając Strzechę Akademicką i przeurokliwą Samotnię, która najbardziej spodobała się wszystkim uczestnikom.
Ostatni dzień pobytu na naszym terenie to wyprawa w Góry Izerskie gdzie zaprowadził ich Jurek Busse nasz ratownik i niewątpliwy autorytet jeżeli chodzi o Góry Izerskie. Zdobyli tam Wysoką Kopę. Ostatnim szczytem do zdobycia pozostaje Ślęża, na którą po zakończeniu pobytu na naszym terenie zdobywcy wyruszą dziś, 11 października. Będzie to 14 szczyt, który grupa będzie miała na swoim koncie. Pozostała czternastka czeka na realizację w przyszłym roku.
Ukoronowaniem będzie wejście na Rysy. Trzymamy kciuki aby wszystko się powiodło.
Po tym wszystkim może paść pytanie: po co to wszystko? Czy uczestnicy zdają sobie sprawę z tego co robią? Czy warto angażować taką rzeszę ludzi do zrealizowania pomysłu?
Odpowiem krótko; WARTO!!!
Zapał i radość na buziach tych dzieciaków, jak zmoczone deszczem czy własnym potem pokonują metry aby dojść do szczytu, wynagradzają nasz wysiłek i czas poświęcony zdobywcom.
W minionych latach istniał projekt eksterminacji tego typu ludzi, ale na szczęście to już przeszłość a winni takich działań ponieśli zasłużoną karę w procesie ludobójców. Ci ludzie, dzieci, już zostały pokarane przez los, który doświadczył je tak boleśnie. Naszym obowiązkiem jest działać tak, aby chociaż promyk radości mógł zagościć na buziach tych dzielnych ludzi. Jesteśmy – my zdrowi – im to winni.
