RATOWNICY GOPR KARKONOSZE NA LODOWCU STUBAI

RATOWNICY GOPR KARKONOSZE NA LODOWCU STUBAI
ŹRÓDŁO: GOPR KARKONOSZE - FACEBOOK

RATOWNICY GOPR KARKONOSZE NA LODOWCU STUBAI

RATOWNICY GOPR KARKONOSZE NA LODOWCU STUBAI

8.11.2018, druga grupa Ratowników Grupy Karkonoskiej GOPR spakowała swoje „manele” i wsiadając w dwa służbowe busy udała się na przetarte przez pierwszą Grupę szlaki na Lodowiec Stubai. Dojazd na miejsce trochę trwał, bowiem ilość samochodów na autostradach, i poza nimi, jest niebywała. Na szczęście nie spowolnił nas żaden wypadek, czy inne zdarzenie, tak więc zachowując przepisową szybkość (słynne radary w Austrii i wysokie mandaty) dotarliśmy po prawie dziesięciu godzinach na miejsce.

Pensjonat okazał się całkiem przyjemny, nawet pomimo tego, że starszyzna – aby nie być narażoną na pierwsze piętro – wylądowała w piwnicy. Trzeba przyznać, że pomimo braku widoku z okna (betonowy mur w odległości 1 metra) piwnica sprawiała całkiem przyzwoite wrażenie. Pełne wyposażenie włącznie z ekspresem do kawy i zmywarką sprawiało, że nawet konieczność własnoręcznego przygotowywania posiłków nie stanowiła problemu.Taki układ podyktowany był koniecznością zmieszczenia się w środkach jakimi dysponowaliśmy. Daliśmy radę!

Sam lodowiec, nękany upałami letnimi, schudł trochę w stosunku do ubiegłego roku. Miejscami, czego w ubiegłym roku nie było, „wychodził” żywy lód powodując, że były miejsca trudne do uprawiania narciarstwa.

ŹRÓDŁO: GOPR KARKONOSZE – FACEBOOK

Na szczęście wszyscy „zaliczyli” pobyt bezwypadkowo, co pozwala zaliczyć wyjazd do udanych.

Nowością (bardzo przydatną)  po „nartowaniu” były zajęcia medyczne.

Dwaj nasi „doktorzy” Michał i Emil prowadzili naprawdę sumiennie zajęcia, na których nam nie wypadało zaniżać poziomu i też staraliśmy się stanąć na wysokości zadania.

Myślę, że wiele nowego w medycynie ratunkowej, której tajniki przekazywali nam Koledzy pozwoli nam działać bardziej profesjonalnie.

Jak było to ważne pokazuje zachowanie Naczelnika, który nie patrzył z góry czy wszyscy ćwiczą, tylko sam brał czynny udział w szkoleniach. Jak to mówią; ku chwale organizacji.

Trochę zawiodła nas pogoda. Pierwsza Grupa opowiadała, że pełne słońce, krótkie rękawki, jazda do upadłego. Myśmy mieli trochę gorzej – cały czas mróz, niewielki co prawda (max.7 st.Celsjusza), niewielkie opady śniegu, momentami mgła, ale i tak w sumie było super.

Myślę, że Grupa złożona z młodych i starych doskonale  wykorzystała pobyt, aby zintegrować się, „łyknąć” trochę wiedzy medycznej, i rozjeździć się przed zbliżającym się sezonem zimowym. Oby udanym – abyśmy nie musieli szukać śniegu na lodowcach, które w zastraszającym tempie znikają z krajobrazu alpejskiego i nie tylko.

Dzięki Wszystkim za sympatyczną atmosferę na wyjeździe.

 

Avatar photo
O Ryszard Jędrecki 53 artykuły
Ratownik Grupy Karkonoskiej GOPR | Prezes Klubu Seniora Grupy Karkonoskiej GOPR