Kiedy z dniem 1 maja 1968 r. ze stanowiska Naczelnika Grupy Rabczańskiej GOPR (w roku 1970 nazwa Grupy została zmieniona z Rabczańskiej na Podhalańską) zrezygnował Tadeusz Klimiński przechodząc do pracy w schronisku PTTK na Turbaczu, Zarząd Grupy powierzył stanowisko Naczelnika Władkowi Mlekodajowi.
Była to ze wszech miar trafna decyzja.
Rok później, w kwietniu roku 1969 w okolicach Zawoi – Władek jako Naczelnik oraz ratownicy Grupy przeszli ciężką próbę w akcji ratunkowej po katastrofie samolotu.
Znakomity organizator, niezbyt „gadatliwy”, ale należący do kategorii osób konkretnie działających, Władek skupiał się na pracy administracyjnej w Grupie oraz w Zarządzie GOPR jako jego aktywny członek od listopada 1968 r.
Udzielał się w organizacji zawodów GOPR, zwłaszcza zimowych, jako sędzia i organizator. Jako zawodnik udziału nie brał. Nie znaczy to jednak, że wyłącznie „tkwił przy biurku”.
Posiada stopień inst. ratownictwa GOPR i brał udział w rozmaitych ratowniczych szkoleniach, m.in. w zimowym szkoleniu w roku 1971, w Lackenhof (Dolna Austria). Towarzyszyli mu wówczas: Antoni Trybowski (Grupa Podhalańska GOPR), Adam Kubala (Grupa Beskidzka GOPR) oraz dr Jerzy Hajdukiewicz (Grupa Tatrzańska i Zarząd GOPR ).
W 1975 roku Grupa Podhalańska zorganizowała III Międzynarodowe Zawody Narciarskie Ratowników Górskich, oraz VII Pokazy Ratownictwa Górskiego z udziałem reprezentantów wszystkich Grup GOPR i Horskiej Służby.
Był to jednocześnie pokaz świetnej organizacji, o czym przekonałam się osobiście, zaproszona przez Naczelnika oraz Prezesa Grupy Adama Jurczakiewicza do udziału w zawodach jako gość.
To ten właśnie wspaniały tandem (Władek i Adam) wywalczył wybudowanie w Rabce Stacji GOPR mieszczącej się przedtem latami w lokalu o powierzchni niedużego kiosku.
Funkcję Naczelnika Władysław Mlekodaj pełnił nieprzerwanie przez 18 lat (1968 – 1986).
Po przejściu na emeryturę, przez jedną pełną kadencję był Prezesem – Przewodniczącym Rady Grupy Podhalańskiej GOPR. Jest Członkiem Honorowym GOPR, a za swe zasługi został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Komandorskim.
Koledze Antoniemu Trybowskiemu bardzo dziękuję za przesłane informacje i fotografie!