NASI GÓRĄ W WYBORACH SAMORZĄDOWYCH
NASI GÓRĄ W WYBORACH SAMORZĄDOWYCH
Nie wiemy jak jest w innych Grupach, radzi byśmy wiedzieć, ale z naszej Karkonoskiej do władz samorządowych startowało aż pięciu naszych Kolegów. Czterech odniosło sukcesy w pierwszej turze z dużą przewagą głosów, należy dodać.
I tak; weteran w „bojach politycznych”- Jerzy Pokój zwany pieszczotliwie przez ratowników – TORANAGA, kandydował do Sejmiku Dolnośląskiego, Prezes naszej Grupy – Mirosław Górecki startował na radnego Jeleniogórskiego Powiatu, i Radek Jęcek po raz drugi na burmistrza Karpacza. Kamil Kowalski na wójta Janowic Wielkich – po raz trzeci.
Wyniki jakie osiągnęli w wyborach, świadczą nie tylko o zaufaniu do nich, ale też do naszego Stowarzyszenia. Cała czwórka zasłużyła na uznanie lokalnej społeczności ciężką pracą z lat poprzednich.
Kiedy cztery lata temu Radek Jęcek kandydował na burmistrza Karpacza, nikt nie dawał mu szans – wygrał z dużą przewagą. Podobnie było w tym roku. Mieszkańcy Karpacza docenili wysiłki Radka i wybrali go na drugą kadencję.
„Ostrzelany” w bojach samorządowych Mirek Górecki potrafi w sposób niezwykle zorganizowany godzić prace na rzecz Kotliny z pracą społeczną w GOPR-ze. Mirek to góral z poznańskiego.
Najdłużej w polityce lokalnej działa Jerzy Pokój. W strukturach Dolnego Śląska przez dwie kadencje był przewodniczącym Sejmiku, swoisty rekord. Zresztą, lista funkcji jakie pełnił w samorządach jest długa.
Kamil Kowalski przejął gminę, jak mówiono wtedy, „w rozsypce”. Nie tylko wyprowadził Janowice na prostą, ale ciągle je rozwija. Dla niezorientowanych; to na terenie tej gminy leżą słynne skałki –„Sokoliki”, a szkoła w Janowicach nosi imię Wandy Rutkiewicz.
Ciekawe: cała czwórka ratowników dynamicznie działających w samorządach była też bardzo sprawna w ratownictwie, zresztą do dzisiaj pełnią dyżury. Poza Toranagą, który woli jeździć na koniu i nawet zdobywa jakieś tytuły; Polski czy Europy, jakoś tak.
W naszych ratowniczych mediach rzadko piszemy o ludziach i o ich poza-ratowniczym życiu. Intrygujące jest zawsze pytanie: na ile praca w ratownictwie pomaga w innych życiowych zadaniach?
Naszym Kolegom serdecznie gratulujemy, życzymy wytrwałości i siły w pokonywaniu przeszkód, bo tak naprawdę najtrudniejsza jest praca z ludźmi, a powiedzenie, że „Dla Polaków można zrobić wszystko, z Polakami nic”, wydaje się być ciągle aktualne.
Prosimy też Kolegów ratowników z innych Grup o informacje dotyczące działań naszych ratowników na rzecz samorządów lokalnych. Może z tego powstać ciekawy przyczynek do historii naszego Stowarzyszenia.