PIKNIK ROWEROWY SO GOPR GORLICE
Jeśli jest to pierwsza sobota lipca, to tradycyjnie od lat spotykamy się w gościnnej posiadłości Franka Grabarza, ratownika-seniora, w przygranicznej Koniecznej, zaledwie 2 km od popularnego drogowego przejścia granicznego na Słowację.
Jest to impreza rekreacyjna, w programie jest nietrudna górska trasa rowerowa. Dla tych bez rowerów przejście piesze na pobliski grzbiet graniczny, gdzie znajduje się cmentarz wojenny, historyczna pamiątka po jednej z największych bitew I Wojny Światowej.
Po aktywności fizycznej pora na posiad towarzyski, tym razem przy pysznym bigosie, kiełbaskach pieczonych nad ogniskiem oraz góralskim buncu i rewelacyjnych ogóreczkach kiszonych.
O napojach już nie wspomnę, oprócz tych bez procentów, królowały naleweczki. Tu wybitnie była poszkodowana większość panów, którzy w tym dniu pełnili rolę kierowców.