POŻEGNALIŚMY DANKA
„Zima była ulubioną porą roku Daniela, w niej uaktywniał swoje pasje; narciarskie, wspinaczkowe, i inne” – tak w przybliżeniu powiedziała Prowadząca ceremonię pożegnania Daniela.
A zima tego roku na starym jeleniogórskim cmentarzu, zasypanym śniegiem, tworzy wyjątkowe klimaty. W tej niesamowitej scenerii Rodzina, przyjaciele, ratownicy karkonoscy i delegacje wszystkich Grup Regionalnych GOPR, przewodnicy i mieszkańcy Jeleniej Góry, przy dźwiękach kobzy oddali hołd i pożegnali Danka.
Wieczorem, w Stacji ratunkowej w Karpaczu, w kolejnej odsłonie tego bardzo smutnego dnia, wspominali Go najbliżsi przyjaciele i współpracownicy.
Koledzy z popularnego w Jeleniej Górze „Żeroma” do którego uczęszczał, partnerzy górskich wspinaczek. Okazuje się, że ten niezwykle skromny, empatyczny, „wiecznie uśmiechnięty” chłopak miał na koncie ciekawe i trudne przejścia dróg wspinaczkowych: w Tatrach, Alpach i na Kaukazie.
Odnosił sukcesy w biegach maratońskich. Potrafił skupiać wokół siebie grupę entuzjastów wszelkiej możliwej aktywności w górach. Z takim uśmiechem i empatią wszedł w zarządzanie, choć rzecz to niełatwa, Grupą Karkonoską – jako jej Prezes.
Dynamikę społecznych przewag Danka na rzecz ratownictwa górskiego w Karkonoszach przerwała lawina. W przestrzeni górskiej Karkonoszy pozostanie na zawsze.