FESTIWAL ZA NAMI
FESTIWAL ZA NAMI
W niedzielę, w późnych godzinach wieczornych, zakończył się XXV PRZEGLĄD FILMÓW ALPINISTYCZNYCH im. WANDY RUTKIEWICZ. To całe pokolenie. Festiwal zakończyło spotkanie z Krzysztofem Wielickim dopiero o godz. 20-ej. Tak naprawdę, o której się skończyło nie wiem, bo musieliśmy wyjechać. A szkoda, bo spotkanie z Wielickim to bez wątpienia szczególne przeżycie.
Publiczność dopisała, chociaż nie w takim procencie jak w latach ubiegłych. Dominowali ludzie związani z festiwalem od lat.
Wielu, w swoich wypowiedziach, wróży zmierzch tak popularnego niegdyś festiwalu. Tym bardziej, że ponoć jego twórczyni, Pani Wiesława Wiśniewska jest już na emeryturze.
Mam nadzieję, że festiwal pozostanie, bo jest takie zapotrzebowanie nie tylko środowiska ale też wszystkich, a są ich tysiące, interesujących się górami. Festiwal też należy się Wandzie. Powstają o niej nowe książki, w przygotowaniu jest film biograficzny. W Karkonoszach powstał lokalny program – „Tutaj zaczynała Wanda” – owocem którego była, ciesząca się dużym zainteresowaniem, wystawa fotografii Krzysztofa Tęczy pokazana na festiwalu.
Festiwal musi zmienić formułę, zmienić i urozmaicić program, przyciągnąć młodych twórców, a przy okazji wejść na profilaktyczną ścieżkę bezpiecznych gór. W tych czasach, przy tak rozbudowanej bazie imprez, szczególnie w maju, nie będzie to takie proste. Być może warto przenieść festiwal na miesiące jesienne lub zimowe. Jak będzie, czas pokaże.
Wiem jedno:
tak zasłużony, i jeden z pierwszych festiwali, nie powinien zniknąć z mapy edukacyjnej naszego Kraju.
Panu Krzysztofowi Tęczy składamy podziękowanie za udostępnienie zdjęć.